Kilkanaście dni temu wybraliśmy się do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jest to największy park narodowy w naszym kraju: zajmuje powierzchnię 592 km2. Sercem parku jest 160-kilometrowa rzeka Biebrza. Jej rozlewiska sięgają miejscami ponad 20 kilometrów od koryta rzeki!
W czasie naszego dwudniowego wypadu postanowiliśmy zobaczyć kilka najciekawszych miejsc w tym Parku:
Carska droga
Jest to niezwykle malownicza, ok. 35-km droga przecinająca lasy BPN i biebrzańskie bagna. Można nią dotrzeć do punktów widokowych i na kładki. Nazywa się ją "Łosiostradą". Biebrzański Park Narodowy to ostoja łosi, które lubią wychodzić na tą drogę. Dlatego na Łosiostradzie trzeba jechać ŁOŚstrożnie.
Grobla Honczarowska
To jedna ze ścieżek edukacyjnych Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jej początek znajduje się przy Carskiej Drodze. Ma długość ok. 3,5 km w jedną stronę (wracamy tą samą drogą). Grobla prowadzi nas przez bagienne tereny do Batalionowej Łąki (batalion to ptak znajdujący się w logo Biebrzańskiego Parku Narodowego). Na początku idziemy przez las i zarośla. Później mamy otwarty widok na torfowiska Bagna Ławki. Na końcu ścieżki znajduje się wieża widokowa, z której możemy podziwiać bezkresne łąki.
Długa Luka 400-metrowa kładka umożliwia spacer w głąb największego ogromnego, otwartego kompleksu torfowisk niskich. Często można spotkać tu łosia. Kładka zakończona jest platformą widokową.
Wzgórze 126 w Górze Strękowej - Pomnik-ruiny schronu kpt Władysława Raginisa, który zginął podczas Obrony Wizny (7–10 września 1939 r.). Bitwa ta zwana jest Polskimi Termopilami. Wzgórze znajduje się blisko drogi krajowej 64 między Białymstokiem a Łomżą. Ze wzgórza roztacza się piękny widok na Narew.
Drugiego dnia naszego pobytu na Podlasiu postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę rowerową. Lubimy aktywny wypoczynek, a zwiedzanie na rowerze daje większą swobodę i satysfakcję niż objazdowa wycieczka samochodem. Biebrzański Park Narodowy i jego okolice mają bardzo dobrą infrastrukturę rowerową. Przebiegają tutaj ciekawe szlaki rowerowe: Podlaski Szlak Bociani i szlak Green Velo.
Rankiem wyruszyliśmy z agroturystyki w okolicach Moniek, w której się zatrzymaliśmy, w kierunku Biebrzańskiego Parku Narodowego. Chociaż była to jesień, pogoda była wiosenna. Wymarzona na wycieczkę. Nad nami rozpościerał się błękit nieba. Okolica skąpana była w jaskrawym blasku słońca. Jechaliśmy polną drogą. Uważnie rozglądaliśmy się na boki. Przed naszymi oczami przesuwała się wielobarwna szachownica pól: ciemnobrązowe prostokąty zaoranej ziemi, żółte ścierniska, rude łąki, zabudowania gospodarcze. Gdzieniegdzie pola i łąki ciągnęły się aż po granice horyzontu. Mijaliśmy wioski, gdzie widzieliśmy gniazda bocianie na słupach. Wszystko to sprawiało, że czuliśmy ten wyjątkowy sielankowy klimat Podlasia. Dalej trasa wiodła przez ciche, leśne otoczenie Parku. Na wysokości miejscowości Gugny skręciliśmy w lewo w Carską Drogę. Minęliśmy Dwór Dobarz, gdzie można zatrzymać się na jedzenie lub herbatę. Nieopodal przepływa rzeka Kosódka. Jechaliśmy teraz przez sam środek Biebrzańskiego Parku Narodowego. Kierowaliśmy się w stronę Goniądza. Po drodze zwiedziliśmy IV Fort Twierdzy Osowiec. Ścieżka edukacyjna Wokół Fortu IV twierdzy Osowiec tworzy pętlę długości ok. 4,5 km. Oglądaliśmy porośnięte roślinnością ruiny wysadzonych w powietrze w 1915 r. przez Rosjan obiektów fortecznych. Wróciliśmy na Carską drogę i pojechaliśmy dalej w kierunku Goniądza. Z Goniądza mieliśmy jeszcze do przebycia 15 km do naszej agroturystyki. Cała trasa wyniosła ok. 50 km. Jest zdecydowanie warta polecenia.
W ciągu dwóch dni zapoznaliśmy się nieco z Biebrzańskim Parkiem Narodowym i jesteśmy nim oczarowani. Kiedyś jeszcze wrócimy tu, bo wiele do odkrycia przed nami.
Comments