Ciekawe miejsca na trasie:
- zespół pałacowo-parkowy w Młochowie
- zabytkowa aleja lipowa
- dwa rezerwaty przyrody: Młochowski Grąd i Młochowski Łęg
Trasa naszej wędrówki:
Źródło: Navime.pl
Poranek przywitał nas zachmurzeniem. Ogólna szaroburowatość nie zachęcała do opuszczenia domowych pieleszy, ale pogoda musi się mocniej postarać, żeby zatrzymać nas w domu.
Wybraliśmy się do położonego ok. 30 km od Warszawy Młochowa. Samochód zatrzymaliśmy w Młochowie naprzeciwko wejścia do parku, w pobliżu sklepu. Dojechać można tu też autobusem nr 733 z Warszawy z Al. Krakowskiej (wysiadamy na przystanku Młochów, skąd blisko do zespołu pałacowo-parkowego).
Tuż przy wejściu do parku umieszczona jest tablica informacyjna z oznaczeniem szlaku na terenie Gminy Nadarzyn. Rzut okiem na mapę i ruszamy w głąb parku. Szlak prowadzi nas ładną, zadbaną alejką.
Po lewej stronie mijamy nieczynną już o tej porze roku fontannę.
Po prawej stronie widzimy okazały, klasycystyczny pałac z 1810 r. stojący w sztucznej niecce. Pałac ten został zaprojektowany przez cieszącego się światową sławą architekta doby klasycyzmu, Jakuba Kubickiego. Charakterystycznym klasycystycznym elementem przodu elewacji jest kolumnowy portyk zwieńczony trójkątnym frontonem. Podchodząc bliżej, zauważamy, że nie ma on wejścia. Zostało ono bowiem umieszczone od strony południowej.
Pierwszym właścicielem młochowskiego pałacu był Walery Faustyn Sobolewski szambelan króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Następnie przechodził on kolejno w ręce hrabiów Kwileckich, Zawiszów-Kieżgajło, Radziwiłłów. Spalony podczas I wojny światowej pałac przeszedł generalny remont w latach 1948-1957. Od 2001 r. stanowi własność gminy Nadarzyn.
Gmina zrewitalizowała przypałacowy park. Jednak sam pałac jest mocno zaniedbany i niedostępny dla zwiedzających. Przez zbite okna mogliśmy zajrzeć do środka, rzucić okiem na sień, prowadzące na piętro schody i pomieszczenie z piecem kaflowym.
W pobliżu pałacu znajdują się dwie oficyny i dawna oranżeria, w której mieści się obecnie kaplica parafii pw. Św. Michała Archanioła.
Przed pałacem znajduje się duża polana, a za nią ciąg stawów z czerwonym mostkiem o trzech murowanych arkadach.
Idąc ścieżką wzdłuż stawu kierujemy się na zachód w stronę bocznej furtki. Opuszczamy teren parku i docieramy do zabytkowej alei lipowej. Aleję stanowi szpaler 218 lip drobnolistnych. Aleja otrzymała miano pomnika przyrody w 1980 r.
Pogoda poprawiła się. Wyszło słońce. Jesień pokazuje nam swoje piękne oblicze. Ciepłe barwy tej pory roku uprzyjemniają nam wędrówkę. Jest pięknie, kolorowo. Powietrze pachnie liśćmi, ziemią, grzybami i deszczem.
Na skrzyżowaniu szlaków opuszczamy szlak zielony i idziemy dalej za znakami szlaku żółtego w stronę Krakowian. Wiedzie on nas jedną z głównych dróg Lasu Młochowskiego. Mijamy po prawej stronie Rezerwat Młochowski Grąd. Rezerwat ma powierzchnię 27 ha i chroni prawie 200-letnie drzewostany dębowe i dębowo-sosnowe.
Wkrótce dochodzimy do przystanku nr 2 ścieżki edukacyjno-ekologicznej „Leśna Ostoja”. Znajduje się tu Grupowy Pomnik Przyrody Modrzewia Polskiego. Składa się on z ok. 50 sztuk wiekowych modrzewi (szacowanych na ok. 200 lat).
Kilkaset metrów dalej znajduje się skrzyżowanie z szlakiem niebieskim i zielonym. Szlak żółty kończy tu swój bieg. My zaś wybieramy niebieski i nim okrążamy uroczy staw na rzece Utracie w Krakowianach, zatrzymując się na parę chwil nad wodą.
Idziemy dalej ul. Młynową za znakami szlaku niebieskiego. W pewnym momencie szlak odbija w lewo, my jednak idziemy parę kroków dalej, by zaraz napotkać biegnący z naprzeciwka i skręcający w prawo szlak zielony. Skręcamy razem z nim, opuszczając drogę asfaltową. Leśna ścieżka prowadzi nas do kolejnego rezerwatu – Młochowskiego Łęgu.
Jest to zdecydowanie najbardziej interesujący odcinek naszej trasy. Jesionowo-olszowy las z każdym krokiem robi się coraz gęstszy, aż w końcu wchodzimy w dziką gęstwinę podmokłego rezerwatu. Trudno tu podążać za znakami szlaku zielonego. Mijamy powalone drzewa. Przechodzimy przez plątaninę krzewów. W pewnym momencie znaki szlaku znikają. Kierując się mapą i kompasem idziemy dalej. Mapa wskazuje wyraźnie, że szlak biegnie na wprost przez łęg. Rezygnujemy jednak z przejścia przez rozlewisko. Zdecydowanie przydałaby się tu kładka. Opuszczamy szlak i idziemy wydeptaną ścieżką, która biegnie w innym kierunku niż nasza zaplanowana droga.
Dochodzimy w ten sposób do przysiółka Nowiny. Mijamy kolejne domy letniskowe i przecinamy rzekę Utratę. Wchodzimy z powrotem w las i odbijamy w prawo. Idziemy teraz wzdłuż rezerwatu Młochowski Łęg. I tak dochodzimy do skrzyżowania szlaku niebieskiego i zielonego. Odbijamy w prawo w szlak niebieski. Wróciliśmy na naszą zaplanowaną trasę.
Stąd mamy ok. 4 km do Rozalina Szlak cały czas prowadzi nas prostym, nieco monotonnym leśnym duktem.
Po drodze mijamy odrestaurowany pałac w Rozaline. Jest on w rękach prywatnych i nie jest udostępniony dla odwiedzających. W pałacu znajduje się hotel i restauracja.
Comments